Nad ranem 8 stycznia 1967 roku wybitny aktor Zbigniew Cybulski zginął na wrocławskim Dworcu Głównym dostając się po nieudanym skoku pod koła rozpędzającego się pociągu ekspresowego do Warszawy. W 50. rocznicę jego śmierci wrocławskie środowisko i instytucje filmowe przygotowały szereg imprez przypominających twórczość jednego z najwybitniejszych aktorów polskiego kina, którego twórczość bardzo mocno była związana z Wrocławiem.   Przed południem w niedzielę (8 stycznia) – jak co roku – filmowcy, przedstawiciele PKP i kinomani zapalą znicze przy płycie upamiętniającej miejsce śmierci Cybulskiego na peronie trzecim Dworca Głównego. Płytę odsłonił dwadzieścia lat temu Andrzej Wajda, reżyser u którego Cybulski debiutował w „Pokoleniu” i zagrał kultową rolę Maćka Chełmickiego w „Popiele i diamencie”. O godzinie 14.00 w Dolnośląskim Centrum Filmowym odbędzie się pokaz „Rękopisu znalezionego w Saragossie” Wojciecha J. Hasa, w którym Cybulski wystąpił w tragikomicznej roli Alfonsa van Wordena. Film ten – rola Cybulskiego należy do dwóch najważniejszych w jego dorobku – stał się ulubionym filmem m. in. Louisa Bunuela i wzorcem dla amerykańskich twórców m. in. Martina Scorsese. O godzinie 17.00 w Centrum Technologii Audiowizualnych (dawna Wytwórnia Filmów Fabularnych) odbędzie się specjalna uroczystość rocznicowa (wstęp za zaproszeniami). CeTA i Kino Nowe Horyzonty zorganizowały trzydniowe przeglądy najważniejszych filmów z udziałem Cybulskiego.   Wrocław kojarzony jest z Cybulskim przede wszystkim z powodu miejsca tragicznej śmierci. Znacznie słabiej natomiast z powodu biografii i pracy w filmie. Zbigniew Cybulski urodził się 3 listopada 1927 roku w Kniażach koło Śniatynia (województwo stanisławowskie przed II wojną światową, obecnie zachodnia Ukraina). Po wojnie, jak dziesiątki tysięcy Polaków przesiedlonych przymusowo z Kresów wschodnich znalazł się w dolnośląskim Dzierżoniowie gdzie w 1947 roku uzyskał maturę w Gimnazjum im. J. Śniadeckiego (obecnie I Liceum Ogólnokształcące im. J. Śniadeckiego). Nota bene tę samą szkołę ukończył kilka lat później reżyser Sylwester Chęciński, w którego szkolnej etiudzie  „Człowiek nie umiera” (1955) Cybulski wystąpił w łódzkiej „Filmówce”.   Po ukończeniu Państwowej Wyższej Szkoły Aktorskiej w Krakowie (1953, obecnie PWST) Cybulski debiutował  w Teatrze Wybrzeże, a rok później wystąpił w „Pokoleniu” Andrzeja Wajdy zrealizowanym we wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych. Od tego czasu, przez czternaście lat aktywności zawodowej, wystąpił w trzydziestu trzech pełnometrażowych filmach fabularnych (trzech zagranicznych), wielu filmach telewizyjnych, w rolach teatralnych (w teatrze BIM-BOM w Gdańsku, który założył wspólnie z Bogumiłem Kobielą, w gdańskim Teatrze Wybrzeże i w warszawskim Ateneum) oraz w Teatrze Telewizji.   Wrocław był w biografii Cybulskiego najważniejszym miejscem filmowym. We wrocławskiej WFF powstała połowa filmów, w których wystąpił, w tym te najwybitniejsze: „Popiół i diament” Andrzeja Wajdy (1958), „Krzyż Walecznych” Kazimierza Kutza (1959), filmy Wojciecha J. Hasa m. in. „Jak być kochaną” (1962) i „Rękopis znaleziony w Saragossie” (1964), „Giuseppe w Warszawie” Stanisława Lenartowicza, w którym Cybulski ujawnił w pełni swój wielki talent komediowy i „Salto” Tadeusza Konwickiego (1965). We Wrocławiu powstał też ostatni film z jego udziałem „Morderca zostawia ślad” Aleksandra Ścibora-Rylskiego, w którym grał w dniach poprzedzających tragiczny wypadek na dworcu. W okresie swojej pracy w filmie Cybulski bardzo często przebywał we Wrocławiu, miał tu wielu przyjaciół m. in. reżyserów Wojciecha J. Hasa, który w tym czasie mieszkał w WFF, Stanisława Lenartowicza, u którego wystąpił w trzech filmach i Sylwestra Chęcińskiego. Jego wrocławskie lata upamiętniają obok tablicy na dworcu, pamiątkowa tablica przy wejściu do CeTY i znajdujący się przed wejściem do dawnej WFF skwer Parku Szczytnickiego noszący imię Zbigniewa Cybulskiego.