Nominowani do Europejskich Nagród Filmowych w kategoriach Short Film i Discovery, młodzi filmowcy z Wrocławia oraz ekipa realizatorów filmu „Najpiękniejsze fajerwerki ever” byli uczestnikami wieczoru, który w Dolnośląskim Centrum Filmowym zainaugurował w czwartek wieczorem cykl wydarzeń związanych z wręczeniem Europejskich Nagród Filmowych.
Gości wieczoru powitała Marion Döring, dyrektor Europejskiej Akademii Filmowej, która razem z Ireną Strzałkowską, wicedyrektorem Studia Filmowego TOR, była inicjatorką zorganizowania tego wieczoru. Po jej krótkim wystąpieniu, prowadzący spotkanie Michał Chaciński zaprosił na scenę Krzysztofa Zanussiego i Ewę Puszczyńską, z którymi poprowadził godzinną rozmowę o tym jak współcześnie „robi się” karierę filmową.
Była to rozmowa o tym jak współcześnie produkuje się filmy, jak twórczość filmowa funkcjonuje w europejskiej przestrzeni medialnej i jak najcenniejsze dokonania artystyczne wprowadzić na rynek i znaleźć dla nich widza. Krzysztof Zanussi, wybitny reżyser filmowy, a od lat 80. XX wieku także producent i Ewa Puszczyńska, jedna z najlepszych współcześnie polskich producentek filmowych (m. in. „nagrodzona Oscarem „Ida” Pawła Pawlikowskiego) mieli na ten temat wiele do powiedzenia. Mimo, że niejednokrotnie byli zgodni w swych opiniach, to jednak różna perspektywa czasowa ich działalności (Krzysztof Zanussi jest obecny w świecie filmu od lat 60. XX wieku, Ewa Puszczyńska od lat 90.), a także różne doświadczenia w karierze zawodowej (Ewa Puszczyńska nigdy nie była reżyserką i, jak zapewniła, nie chce nią być) sprawiły, że była to barwna rozmowa, dynamiczna, pełna zaskakujących spostrzeżeń i uwag.
Po niej uczestnicy wieczoru obejrzeli premierowo pokazany półgodzinny film fabularny „Najpiękniejsze fajerwerki ever” Aleksandry Terpińskiej, którego projekt wygrał ogłoszony przez Telewizję Kino Polska, z okazji Roku Kieślowskiego, konkurs na film inspirowany twórczością autora „Dekalogu”. Spotkanie z reżyserką i ekipą realizatorek filmu (same kobiety!) zakończyło oficjalną część wieczoru, którego dopełnieniem były rozmowy przy lampce wina w Piano Barze.