Na premierę filmu dokumentalnego „Osso moje Osso”, która we wtorek odbyła się w Dolnośląskim Centrum Filmowym, przybyli przede wszystkim pracownicy Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Jest to film o ich zasłużonej dla polskiej kultury instytucji, która w 2017 roku będzie obchodziła 200. rocznicę powstania. Producentem filmu jest Studio Filmowe KRONIKA z Warszawy, a koproducentem Odra-Film z funduszy Dolnośląskiego Konkursu Filmowego.
Reżyser Jan Strękowski podjął się karkołomnej próby opowiedzenia historii Ossolineum w czasie 50. minut i nic dziwnego, że wielu widzów wychodziło z sali kinowej z wrażeniem, iż powinien to być co najmniej trzyodcinkowy serial, a nie dokument o zwykłym, telewizyjnym formacie czasowym. Strękowski zaczynając swą opowieść od założenia Ossolineum, skoncentrował się na historii instytucji po II wojnie światowej, kiedy została przeniesiona ze Lwowa do Wrocławia, a jej zbiory uległy podziałowi (część została w lwowskiej Bibliotece im. Wasyla Stefanyka i w lwowskich muzeach). Szczególną uwagę poświęcił okresowi po 1990 roku kiedy dyrektor Adolf Juzwenko podjął działania w celu nawiązania kontaktów i współpracy z lwowskimi instytucjami posiadającymi obecnie ossolińskie zbiory. Jest to zatem film nie tylko o historii Ossolineum, ale też o budowaniu, czasem trudnym, polsko-ukraińskiej współpracy w dziedzinie kultury.